#montesnack
Ponieważ zostałam ambasadorką Monte Snack, muszę napisać o nim opinię.
Synowi Monte Snack bardzo smakowało, ale miał dzienny limit (1
kanapka). Gdyby nie limit, pewnie wszystkie 12 kanapek zjadłby od razu.
Konrad mówi, że Monte jest miękkie, czuje w nim "jakby" mleko i
czekoladę. Biszkopt też smaczny.
A Wiki (córka) - jak to kobieta - jednego
dnia smakowało, aż jej się uszy trzęsły, a drugiego ugryzła i odłożyła
(Konrad na tym skorzystał;)).
Mnie osobiście kanapka smakowała.
Co do składu - nie podoba mi się. Na pierwszym miejscu tłuszcze
(najtańszy palmowy też:/), mleko (tu akurat plus), cukier, mąka pszenna,
syrop glukozo - fruktozowy (to najgorsza słodycz - powoduje otyłość i
cukrzycę. Ale jest tani i ma długą przydatność do spożycia).
Ogólnie projekt Monte Snack oceniam na plus, kanapka jest smaczna.
czwartek, 15 października 2015
środa, 1 lipca 2015
Streetcom - Windomatic (Vileda)
Moja paczka z Windomatic:
Dziś (01.07.2015) pierwszy raz umyłam okna Windomatic.
Zbierałam się do tego już dawno, ale jakoś nie miałam ani okazji ani czasu. Do
dziś.
Naszykowałam sobie miseczkę z wodą i płynem do naczyń,
gąbeczkę, suchą ściereczkę i naładowany Windomatic;)
Takie mam brudne okna;)
Przy ruchu ciągłym Windomatikiem jest ok, pięknie usuwa
wodę.
Widać do na fotografii.
Na następnym foto widać różnicę między powierzchnią umytą, a
tą która ma jeszcze pianę na sobie.
Niestety przy rogach i końcach okien, Windomatic też sobie
nie radzi.
Zostawia wodę na ramie okiennej.
Okno z pianą.
I okno w połowie umyte.
Smuga zostawiona przez windomatic
Okno umyte.
Po umyciu Windomatikiem, trzeba niestety ramy okienne
przemyć jeszcze raz, gdyż Windomatic zostawia wodę i pianę na ramie:(
Także po odłożeniu windomatika, wyciekała z niego brudna
woda.
Co do smug. Zostawia on je tylko wtedy gdy przerwiemy mycie i chcemy kontynuować. Niestety
bez smugi się nie da i trzeba od samej góry myć.
Foto – Tyle wody zebrał Windomatik przy umyciu okna
balkonowego i jednego standardowego okna.
Na szczęście opróżnianie i mycie zbiorniczka jest banalnie
proste.
-
gdy myjemy okno ruchem jednostajnym, przez przerwy – nie zostawia
smug,
-
łatwe mycie zbiorniczka,
-
ssanie wody,
-
długa żywotność akumulatora,
Wady:
-
czasem mimo starań, zostawia smugi,
-
brudzi ramy okienne,
-
woda wycieka przy odłożeniu sprzętu.
Szczerze mówiąc myślałam, że Windomatic sobie lepiej poradzi:( Myłam dziś okna dwa razy dłużej niż zawsze:(
środa, 7 stycznia 2015
Streetcom - Nestle Junior o smaku waniliowym.
26.12.14 przyszła pora na testowanie kolejnego mleczka,
waniliowego. Oczywiście, pierwszą osobą, która to zrobiła, była moja córka.
Dałam jej 240ml wody i 8 miarek mleka, jak z poprzednim mlekiem. To mleczko też
wypiła dość szybko, ale bardziej się ociągała, myślę więc, że mleczko z miodem
bardziej jej smakowało.
Synowi też je zrobiłam, mówił, że smakuje pysznie, ale że
to z miodem było lepsze.
Ja też skosztowałam mleko. Moim zdaniem było smaczniejsze
niż to z miodem.
Oba mleczka rozpuszczały się bardzo dobrze, nie tworzyły
się grudki, które mogłyby zapchać smoczek w butelce. Skład mleka też był ok,
nie wykryłam żadnych nieprawidłowości. No i zawierały dużą dawkę witamin, co jest
plusem. Nie jest za słodkie, smakuje dzieciom. No i kartonik z mleczkiem jest
bardzo ładny, przykuwa moją i dziecięcą uwagę. Córka do teraz (a minęły już 3
tyg. od otworzenia pierwszego mleczka) bawi się kartonikiem z misiem:)
Do tego miarki były bardzo dobrze wyprofilowane, świetnie trzymały się w
dłoni.
Mleko Nestle Junior z miodem.
Dnia 18.12. otrzymałam paczkę od
Streetcomu z lekiem Nestle Junior o smaku waniliowym i miodowym.
Oczywiście, pierwszą osobą która
wypróbowała mleczko, była moja córka (aktualnie ma 19 miesięcy). Córka wybrała
na pierwszy rzut mleczko z miodem. Zrobiłam jej mleko z 240ml wody i 8 miarek
mleczka. Nie dodawałam kaszy manny ani żadnej innej kaszki. Córce zasmakowało
mleczko. Tak, jak zawsze mleko z kartonu pije na raty, tak to mleczko wypiła od
razu:)
Córce bardzo podoba się misiu na
opakowaniu, ciągle podchodzi do kartonika i pyta „co to?” :)
Oczywiście syn (3,5 roku) jak widział, że siostra pije
nowe mleko, także chciał wypróbować. Nalałam mu więc do kubeczka. Bardzo mu
smakowało. Mówił, że jest takie inne niż zawsze (wcześniej pił mleko z kartonu).
Ale nie wyczuł w nim miodu.
Mąż także spróbował mleka od dzieciaków. Mówił, że
jest smaczne, ale nie wie co to za smak. Dopiero jak mu powiedziałam, że to
mleko z miodem, to powiedział, że może i rzeczywiście troszkę tego miodu czuć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)